koty dachowe

Dachowiec – często za darmo, ale jest ryzyko

Wiele osób z pełnym przekonaniem zaprasza pod swój dach pospolite dachowce, traktując to nie tylko, jako sprawienie sobie przyjaciela, ale także formę pomocy bezdomnym zwierzętom. To najczęściej prawda i chyba najważniejszy argument za wyborem dachowca. Koty nierasowe zwykle kończą w schronisku, a przygarnięcie takiego biedaka zawsze jest działaniem szlachetnym.

Ważne!

Należy natomiast uważać z przygarnianiem kotów bezdomnych, żyjących od urodzenia na wolności. One niekoniecznie muszą czuć się komfortowo w towarzystwie człowieka.

 

Kot nierasowy najczęściej nie będzie nas kosztować ani złotówki – bywa, że kociaki za darmo oddają osoby, których kotka się okociła. W schroniskach także nie pobiera się żadnych opłat. Jest to zatem dobra opcja dla osób, których zwyczajnie nie stać na zakup szlachetnego rasowca.

Bez wątpienia minusem przygarnięcia pod swój dach kota nierasowego jest to, że nigdy do końca nie wiemy, co z niego wyrośnie. Nie jesteśmy w stanie określić rozmiarów dorosłego osobnika, a tym bardziej cech jego charakteru. Wyjściem z tej sytuacji jest więc wzięcie kota już ukształtowanego, jeśli po obserwacji jego zachowania (lub relacji pracowników schroniska) uznamy, że jego osobowość nam odpowiada.

Opublikowano Kotynews | Skomentuj